Przede wszystkim jestem lekarzem,mocno zakorzenionym w życiu realnym. Z malarstwem związana jestem od zawsze. Początkowo był to rodzaj wolności, teraz jest też moim drugim zawodem. Kiedy maluję, udaje mi się połączyć te dwie energie, które w sobie mamy. Realny świat codziennej rzeczywistości i ten drugi zmysłowy, czasami trudno go opisać. Wymyka się między palcami jak strumień wody. To zapach letniego wiatru, smak kawy na tarasie.
Dlatego na moich obrazach codzienność ulega odrealnieniu. Pozostają luźne aluzje do czasów spędzonych w Brazylii, widoków plaży i tego nieświadomego przeczucia, że jest coś więcej niż ten codzienny pęd ”