f
Król parapetu ” , akryl na płótnie, 2024,praca sygnowana , wymiar 100x80cm
Na parapecie, w ciepłym świetle słońca, króluje kot. Jego spojrzenie jest pełne spokoju, a zarazem dziwnej pewności, jakby wiedział, że ten mały świat jest jego królestwem. Przed nim, w doniczce, bujnie rośnie roślina , która w tej sielankowej scenerii staje się niczym symbol harmonii. Na gałązkach tuż obok, jakby w geście pełnym szacunku, siedzą zimorodki, ich pióra migoczą wśród liści, tworząc obraz idealnej symbiozy.
Scena emanuje ciszą, która zdaje się mówić o równowadze. Zwierzęta, rośliny, cały ekosystem współistnieją w harmonii, jakby zlewały się w jeden organizm. Jest to miejsce, gdzie natura układa się w perfekcyjny porządek, w którym nie ma miejsca na chaos.
Ale w tej idyllicznej scenerii coś niepokojąco lśni w oczach kota. Może to tylko pozory – ten obraz tak pełen spokoju, ten raj na parapecie, w którym każdy element zdaje się idealnie pasować do siebie. Zbyt idealny, by był prawdziwy. Być może to tylko fantazja, w której sny o harmonii przybierają surrealistyczną formę.
Co kryje się za tym obrazem? Czy to rzeczywiście raj, czy może iluzja, w której równowaga jest jedynie cienką linią, łatwą do zaburzenia? Kot patrzy w dal, jakby czekał na to, co ma nadejść – nieświadom, czy ta chwila trwa wiecznie, czy jest tylko snem na parapecie.